Rozważania parafian (12.12.2021)

11.12.2021

Ewangelia (Łk 3,10–18)

Kiedy tłumy ludzi pytają św. Jana Chrzciciela, co powinni czynić, on wzywa ich, aby zauważali ludzi najbardziej potrzebujących i pomagali im na miarę swoich możliwości. Ale kiedy do Jana przychodzą celnicy i żołnierze z tym samym pytaniem: "co mamy czynić?", on mówi im, czego mają "nie czynić". „Nie pobierajcie nic więcej ponad to, ile wam wyznaczono”, „Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie".

Taka, a nie inna odpowiedź Jana może sugerować, że wspomniani celnicy i żołnierze byli ludźmi podłymi, bogacili się kosztem innych, przekraczali swoje kompetencje, wykorzystywali władzę i pozycję by gnębić podległych im ludzi. A więc Jan wzywa ich, aby zaprzestali czynić zło; aby w pierwszej kolejności sumiennie i uczciwie wykonywali swoje dotychczasowe zadania, nie uciskali ludu, aby byli ludźmi sprawiedliwymi.

A w którym miejscu ja dziś jestem na drodze do świętości?

Na etapie powstrzymywania się od robienia tego, co "nie wypada", czego nie powinienem/nie powinnam, co nieuczciwe, co grzeszne, co niesprawiedliwe, niegodne chrześcijanina?

Czy może jestem już na drodze czynienia uczynków miłosierdzia względem bliźnich, robię coś więcej ponad to, co muszę, co trzeba, co należy do moich obowiązków? Czy potrafię być bezinteresowny, podzielić się swoimi dobrami materialnymi z potrzebującymi?

I czy ta postawa wynika z czystych intencji? Czy może jest podszyta pychą, próżnością, aby inni zobaczyli jak bardzo jestem wspaniałomyślny?

Monika Drwal