Ewangelia (Mk 10, 17-30)
Jezus wskazuje nam dziś drogę do osiągnięcia życia wiecznego - pełni szczęścia w królestwie Bożym. Ta droga to przestrzeganie Bożych przykazań, ale także wolność od przywiązania do rzeczy materialnych - marności tego świata. Czy podążamy wskazaną przez Jezusa drogą? A może jesteśmy jak "pewien człowiek" z Ewangelii i pragniemy iść za Jezusem, ale na własnych warunkach? W pogoni za bogactwem, sławą, władzą i przyjemnościami, może w końcu odchodzimy smutni, jak bohater dzisiejszej Ewangelii. Zabiegani, sfrustrowani, rozczarowani, zaniepokojeni o przyszłość, niezadowoleni z życia. Wciąż nam czegoś brakuje, a lista niespełnionych oczekiwań z dnia na dzień się wydłuża. Z niecierpliwością czekamy na lepsze czasy, które być może nigdy nie nadejdą, lub z nostalgią wspominamy, że "kiedyś to było lepiej". Tymczasem Jezus pragnie, abyśmy jedynie w Nim pokładali ufność, a nie polegali wyłącznie na sobie, na swoich umiejętnościach i na tym, co posiadamy. On nie pragnie nam niczego zabrać; wręcz przeciwnie - obiecuje, że otrzymamy stokroć więcej teraz, w tym czasie domów, braci, sióstr, matek...i życie wieczne w czasie przyszłym.
Jezu, powierzamy Ci naszą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość!
Monika Drwal