Drodzy Siostry i Bracia Wspólnoty Parafialnej Najczystszego Serca Maryi!
Ufam, że wraz z jednym z moich braci pod koniec tego miesiąca przyjadę do Was z posługą rekolekcjonisty. Proszę, przyjmijcie mnie jako kogoś swojego, gdyż – przedziwnym zrządzeniem losu – od wczesnego dzieciństwa mocno mnie z Wami połączył Pan Jezus na olchowym krzyżyku, jaki na szyi nosiłem. Do tego krzyżyka była przymocowana metalowa blaszka z napisem: OLSZYNKA – 25 LUTEGO 1831. Potem gdzieś mi się ten krzyżyk zawieruszył, ale przecież serdeczna pamięć o Grochowie, o Olszynce Grochowskiej, w moim sercu została. Tutaj 25 lutego 1831 roku idąca na Warszawę 59-tysięczna armia rosyjska została zatrzymana przez 40-tysięczną armię polską. W bitwie o Olszynkę Grochowską poległo 7 tysięcy polskich żołnierzy. Wśród nich mój pradziad Ludwik Mycielski (brat-bliźniak Michała, generała). Pięknie, że jako polscy patrioci nadaliście jego imię jednej z Waszych ulic. Tutaj polegli także czterej jego bracia.
Przyjedziemy więc do Was ze wspomnieniami, które dzisiaj wydają się być bardzo na czasie. Liczymy też, że krew naszych tutejszych narodowych bohaterów – złączona z Najświętszą Krwią Pana Jezusa – obmyje nas z wszelkiego grzechu i wyjedna nam łaskę otwarcia umysłów i serc na głoszone podczas rekolekcji słowa Ewangelii.
Wasz brat Ludwik Mycielski, benedyktyn.