Rozważania parafian (02.06.2024)

Ewangelia (Mk 2, 23 – 3, 6)

Dziś Jezus pokazuje nam, że najważniejsze jest przykazanie miłości i to stokroć bardziej niż "ślepe" trzymanie się prawa i nakazów. Faryzeusze wyrzucają uczniom Jezusa zrywanie kłosów w szabat, a Jezus pokazuje, że oni w imię "szabatu" nie chcą pomóc drugiemu człowiekowi i zrobić coś dobrego tj. uzdrowić człowieka z uschłą ręką. Jezus patrzy na faryzeuszy z gniewem "zasmucony z powodu zatwardziałości ich serc".

Czy ja też zasmucam Jezusa nie kierując się w pierwszej kolejności przykazaniem miłości do Boga, siebie i innych ludzi? Czy czasem nie podchodzę do przykazań w sposób bardzo literalny? Czy wypełnianie przykazań nie jest dla mnie tylko zewnętrznym gestem nie niosącym nic z głębi jego znaczenia?

Warto przeanalizować swoje praktyki religijne zaczynając np. od znaku Krzyża rano. Czy robię znak Krzyża z pełną świadomością Kogo wzywam? Jak wyglądam moja postawa podczas modlitwy - czy myślę o własnej wygodzie czy o godnej postawie do spotkania z Bogiem?

Czy poszczę w piątek z tradycji, czy dla Jezusa? A może post piątkowy nie jest dla mnie odczuwalnym wyrzeczeniem - może powinien u mnie dotyczyć też rezygnacji z ulubionej filiżanki kawy, oglądania serialu czy słuchania muzyki w samochodzie?

Warto dziś porozmawiać z Jezusem o moich praktykach religijnych. Przyjrzeć się im i zastanowić się, czy są to puste zwyczaje, czy znak miłości do Boga i bliźniego lub siebie samego.

Joanna i Marcin Dębowiakowie