Rozważania parafian (25.08.2024)

Ewangelia (J 6, 55. 60-69)

W dzisiejszej Ewangelii Chrystus w centrum swojej nauki stawia Eucharystię, czyli swoje Ciało i Krew. Pan Jezus, wręcz mówi szokujące słowa: 

Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. 

Pan Jezus wymawiał słowa, w Duchu Świętym, są więc one duchowe, z ducha Bożego. Dla niektórych ludzi może zbyt zmysłowych, cielesnych mowa Jezusa jest trudna... jeśli ktoś nie wierzy Jezusowi, to żadne słowo, które Jezus mówi nie będzie przez niego przyjęte, albo będzie wręcz tylko on czekał na to, aby pochwycić Jezusa na słowie i żeby Go zaatakować lub próbować pokazać, 'ja jestem mądrzejszy'. Nie bądźmy takimi ludźmi. 

Możemy zadać sobie pytanie, po co jestem przy Jezusie, Mesjaszu, nauczycielu skoro Go nie słucham, nie wierzę w Niego, obecnego na ołtarzach całego świata podczas Ofiary Miłości, nie miłuję Go? Starajmy się być ludźmi duchowymi, którzy nie muszą wszystkiego rozumieć, ale z pokorą przyjmują to, co mówi Pan Bóg, bo to jest Boskie, nie z tego świata, a więc przerasta nasze ludzkie możliwości, myślenie i trzeba to przyjąć z wiarą. Nie polemizować z Panem Jezusem tylko przyjmować. Pan Jezus mówi, że mam spożywać Jego Ciało, które jest dla mnie pokarmem i pić Jego Krew, która ma być dla mnie napojem, więc skoro Jezus tak mówi, to mówi Bóg, a więc Bóg może mówić tak, jeżeli chce mi dać Ciało i Krew to ja to przyjmę. 

Jeśli ktoś nie przyjmuje słów Pana Jezusa to przyjmuje słowa złego, tutaj nie ma czegoś pomiędzy. 

Maryjo, Matko wszystkich kapłanów, za Twoim potężnym wstawiennictwem, prosimy za wszystkimi kapłanami Twojego Syna, abyś ich prowadziła, pouczała, pocieszała, broniła od wszelkiego zła oraz prowadziła do wielkiej świętości, w Duch Świętym, aby we wszystkim naśladowali swojego umiłowanego Pana, Kapłana Boga, Ojca Światłości. Wspieraj ich, aby wszystkich prowadzili do życia wiecznego, w Królestwie Trójcy Świętej.

Maryjo Matko Boska Kapłańska, trwająca przy ołtarzach z kapłanami, celebrującymi Ofiarę Miłości, wstawiaj się za kapłanami i ich współpracownikami. 

Monika Bagińska